W Polsce nie ma woli politycznej, by zmienić proces pisania ustaw na bardziej przejrzysty - mówi w rozmowie z reporterką RMF FM Kamilą Biedrzycką Grażyna Kopińska z zespołu "Przeciw Korupcji" Fundacji Batorego. Twierdzi ona, że nie jest zaskoczona aferą hazardową, bo brakuje narzędzi, które zwalczałyby takie nadużycia.

Jej zdaniem część winy ponosi rząd, który nie robi nic, aby zapobiec pojawieniu się korupcji, nacisków i niejasnych układów przy tworzeniu ustaw. Mało tego. Biuro legislacyjne rządu nie chce w tej kwestii współpracować. Nie odpowiada na pisma i zapytania. Przykładem może być fundacyjny raport o legislacji i propozycje zmian wysłane do kancelarii 9 miesięcy temu, które pozostały bez odpowiedzi. List wysłany do premiera prawie trzy tygodnie temu do tej pory także nie doczekał się odpowiedzi. W sprawie przygotowywanej przez Julię Piterę ustawy antykorupcyjnej nic się nie dzieje od 12 maja: Projekt tej ustawy został skonsultowany tylko i wyłącznie z ministerstwami i instytucjami rządowymi - mówi Kopińska.

Szans na szybką poprawę nie widać, bo najpierw musiałaby w Polsce istnieć kultura polityczna przez duże „K”. Teraz istnieje, przez "k" mikroskopijne, albo nawet nie istnieje wcale.