Ustawa medialna została przyjęta. Sejm ostatecznie zaakceptował projekt ograniczenia liczby członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z 9 do 5. Opozycja już zapowiada skierowanie ustawy do Trybunału Konstytucyjnego.

Ustawę przeforsował klub Prawa i Sprawiedliwości w sojuszu z LPR i Samoobroną. W nowych przepisach znalazł się zarówno mętny zapis o podtrzymywaniu przez KRRiT etyki dziennikarskiej, jak i wątpliwy konstytucyjnie przepis o szczególnym traktowaniu nadawców społecznych.

Dlatego też Platforma Obywatelska i SLD przygotowują już wnioski zarzucające ustawie niekonstytucyjność. Zdaniem Sojuszu zmiana prawa bezsprzecznie ogranicza swobodę mediów. To ustawa kagańcowa - mówi poseł Gadzinowski. Najpierw jest to kaganiec na media publiczne, a potem na media komercyjne. Wszak wszystkie poddane są władzy Krajowej Rady – dodaje, a większość w niej będą teraz mieli ludzie PiS-u.

Platforma podkreśla też uprzywilejowanie przy przyznawaniu koncesji tzw. nadawców społecznych. Nie może tak być - nawet jeśli nadawcy społeczni byliby bardzo, bardzo zasłużeni - aby następowało zróżnicowanie podmiotów w dostępie do koncesji - dodaje Iwona Śledzińska-Katarasińska. A to sprzeczne z konstytucyjną zasadą równości i Trybunał nie może tego podtrzymać – podkreśla.

PiS broni się, że wprowadzenie kwestionowanych zapisów do ustawy nie było jego inicjatywą. Zmiany uwzględniono na żądanie Samoobrony i LPR – to była cena za poparcie projektu. Posłuchaj relacji Tomasza Skorego:

Ustawa medialna najpewniej jeszcze dziś trafi do prezydenta i będzie pierwszą podpisaną przez Lecha Kaczyńskiego. Nowa, 5-osobowa Rada powstanie w styczniu.