Prokuratura Okręgowa w Warszawie chce, by immunitetu pozbawiono posłów Jana Chaładaja i Stanisława Jarmolińskiego. Obaj głosowali w Sejmie za nieobecnych kolegów z klubu SLD. Wniosek w tej sprawie jest już w Sejmie.

W piśmie prokuratury stwierdzono, że istnieje "uprawdopodobnione podejrzenie", iż Chaładaj i Jarmoliński - jako funkcjonariusze publiczni - poświadczyli nieprawdę i przekroczyli swoje uprawnienia. Chaładaj miał oddać 6 głosów za Czerniawskiego, a Jarmoliński - 41 głosów za Owoca.

Sprawa wyszła na jaw w marcu. Okazało się, że Jan Chaładaj i Stanisław Jarmoliński głosowali za nieobecnych Mieczysława Czerniawskiego i Alfreda Owoca w sprawie o wotum nieufności dla ministra infrastruktury Marka Pola.

To jest przestępstwo. Podejmę wszystkie działania, żeby wyjaśnić to, wykryć, kto jest tutaj odpowiedzialny i żeby odpowiednie organy wszczęły postępowanie - mówił w marcu marszałek Sejmu Marek Borowski. Ale już jego partyjny kolega i sekretarz klubu SLD Wacław Martyniuk gorąco zapewniał, że Czerniawski przyjechał do Sejmu specjalnie na głosowanie wniosku o odwołanie Pola.

Jak się jednak później okazało, panu sekretarzowi coś się "przewidziało", mówiąc bardzo oględnie, bo obaj posłowie przyznali się do winy, swój postępek tłumacząc jako "irracjonalny odruch" i "głupotą". Klub SLD wyrzucił ze swego grona wszystkich czterech posłów. Śledztwo wszczęto w sprawie poświadczenia nieprawdy przez dwóch posłów, za co grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.

07:20