Prokuratura Okręgowa w Warszawie postawiła zarzuty poświadczenia nieprawdy posłom SLD Janowi Chaładajowi i Stanisławowi Jarmolińskiemu. Obaj głosowali w Sejmie za nieobecnych kolegów z Sojuszu.

Tym samym jako funkcjonariusze publiczni, przekroczyli swoje uprawnienia. Jest to przestępstwo zagrożone kara pozbawienia wolności do lat 5 - mówi rzecznik prokuratury Maciej Kujawski.

Ponad rok temu Chaładaj i Jarmoliński głosowali za nieobecnych Mieczysława Czerniawskiego i Alfreda Owoca w sprawie wotum nieufności dla ministra infrastruktury Marka Pola. Z ustaleń prokuratury wynika, że Chaładaj miał oddać 6 głosów za Czerniawskiego, a Jarmoliński – 41 za Owoca. Klub SLD wyrzucił ze swego grona wszystkich czterech posłów.

W śledztwie obaj podejrzani posłowie nie przyznali się do zarzutu i odmówili składania wyjaśnień. Wobec posłów prokuratura nie zastosowała żadnych środków zapobiegawczych. Sami zrzekli się na potrzeby śledztwa swych immunitetów parlamentarnych