Irakijczycy głosują dziś w referendum prezydenckim, które ma na kolejne 7 lat zatwierdzić rządy Saddama Husajna. Przywódca Iraku – tradycyjnie już - jest jedynym kandydatem na stanowisko. Ponad 11,5 mln Irakijczyków ma odpowiedzieć „tak” lub „nie” na pytanie, czy chcą, by Saddam dalej rządził. Wynik jest z góry do przewidzenia...

W kraju, w którym najmniejsza krytyka wobec rządu, nie mówiąc już o Saddamie, uznawana jest na równi ze zdradą stanu i karana śmiercią, wynik referendum nie pozostawia nikomu złudzeń. SADDAM HUSAJN - BLISKOWSCHODNI SATRAPA

Przedstawiciele władz w Bagdadzie nie ukrywają, że referendum stanowić będzie także wyzwanie rzucone Waszyngtonowi, marzy im się, aby tym razem prezydent otrzymał 100-procentowe poparcie.

To wyzwanie dla wszystkich wrogów, którzy chcą wystąpić przeciwko Husajnowi. Mówimy „tak” Saddamowi. Miliard razy „tak” dla naszego ukochanego towarzysza Saddama Husajna - mówiła jedna z mieszkanek Iraku.

Prezydenckie "referendum" odbywa się w Iraku po raz drugi. Pierwsze przeprowadzono w 1995 roku. Na Saddama, według oficjalnych danych, zagłosowało wówczas 99,96 proc. wyborców.

17:10