Około 50 ciągników rolniczych - blokując ruch - przejechało ulicami Szczecina. Od blisko dwóch tygodni protestują przeciwko nieprawidłowej - ich zdaniem - sprzedaży ziemi przez Agencję Nieruchomości Rolnych w Szczecinie.

Zdaniem rolników, ziemia, którą sprzedaje Agencja, trafia do osób reprezentujących duże podmioty. Rolnicy indywidualni - jak przekonują - nie są w stanie konkurować z dużymi podmiotami.

Oczekujemy od ministra rolnictwa propozycji realizacji naszych postulatów na piśmie. Kiedy je dostaniemy, wtedy będziemy mogli zacząć rozmawiać - powiedział Edward Kosmal, przewodniczący Międzyzwiązkowego Komitetu Protestacyjnego Rolników Województwa Zachodniopomorskiego. Jak dodał, warunkiem rozpoczęcia rozmów ze stroną rządową jest także zwolnienie dyrekcji szczecińskiego oddziału Agencji Nieruchomości Rolnych, bo - zdaniem Kosmala - nie gwarantuje prawidłowej realizacji zadań ustawowych Agencji.

Sparalizują miasto?

Do Szczecina ma przyjechać więcej rolników z maszynami. Chcą kontynuować przejazdy przez miasto. Rolnicy cały czas dyżurują przed siedzibą szczecińskiej Agencji. Zapewniają, że są zdeterminowani i będą protestować aż do skutku. Jak będzie trzeba, będziemy tam stali również w święta - dodał Kosmal.

Szef resortu rolnictwa Stanisław Kalemba powiedział po rozmowach z wicewojewodą zachodniopomorskim i szefem Zachodniopomorskiej Izby Rolniczej w Warszawie, że jest gotów "podpisać porozumienie, w wyniku którego praktyczną kontrolę sprzedaży gruntów dla rolników przejmą sami rolnicy, czyli izby rolnicze na poziomie powiatów".

Kalemba zaznaczył, że chce powołać specjalny zespół składający się z rolników z terenu tego województwa, pracowników Agencji Nieruchomości Rolnych oraz resortu rolnictwa. Miałby on zaproponować ewentualne zmiany w przepisach.