3 osoby zginęły w wypadku, do którego doszło na zjeździe z autostrady A2 w kierunku Poznania. Auto uderzyło w bariery ochronne i zapaliło się. Jedyny pasażer, którego udało się uratować, to dwuletnie dziecko.

Do wypadku doszło w niedzielę ok. godz. 4 nad ranem na zjeździe z autostrady A2 na węźle Emilia w kierunku na Poznań. Subaru na białoruskich numerach rejestracyjnych uderzyło w bariery ochronne i stanęło w płomieniach. Na razie nie wiadomo, co było powodem tragedii. Wyjaśnianiem jej przyczyn zajmie się policja i prokuratura. Policja nie wyklucza, że kierowca mógł zasnąć za kierownicą.

Ratownikom i lekarzom po reanimacji udało się przywrócić funkcje życiowe rannemu, 2-letniemu dziecku, które wypadło z samochodu. Zostało ono przewiezione do Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. Jego stan jest bardzo ciężki. Lekarze utrzymują je w stanie śpiączki farmakologicznej. Niestety, 3 pozostałych osób nie udało się uratować.

Po wypadku ruch na węźle Emilia był przez kilka godzin całkowicie zablokowany.

O całej sprawie poinformowano ambasadę Białorusi w Polsce.

Zderzenie 12 aut w okolicach Wrześni

Gęsta mgła i śliska nawierzchnia sprawiły, że w niedzielę rano doszło jeszcze do jednego poważnego wypadku. 12 samochodów zderzyło się w okolicach wielkopolskiej Wrześni. Kiedy na miejsce przyjechała policja, w radiowóz uderzyło kolejne auto, którego kierowca nie zauważył karambolu. Jedyna osoba ranna w wypadku to właśnie jeden z funkcjonariuszy.

Fatalnie jeździło się też po drogach w Lubuskiem. Tam było wyjątkowo ślisko. Rano doszło tam do dwóch wypadków, w których uczestniczyły po 3 samochody. Dwie osoby trafiły do szpitala. Na szczęście są one tylko lekko ranne.