Nie udało się odnaleźć mężczyzny, który wypadł za burtę do Bałtyku w okolicach Helu. Jak dowiedział się RMF FM, w nocy ratownicy musieli zakończyć poszukiwania żeglarza z jachtu „Moja Maria”.

Mężczyzna, który wypadł do morza był najprawdopodobniej pijany. Nietrzeźwy był jego kompan, który pozostał na burcie. Zajęła się nim policja i żandarmeria wojskowa. Po zakończeniu nocnych poszukiwań na Bałtyku - dryfujący na morzu jacht odholowano do portu.