Trzeba wyjaśnić, kim jest słynny Libańczyk - mówi rzecznik rządu Paweł Graś. Chodzi o Abdullaha Rahmana El-Assira. Jak wynika z informacji „Rzeczpospolitej”, CBA bacznie przyglądało się roli, jaką w sprzedaży aktywów stoczni miał odegrać Libańczyk. To właśnie z jego rachunku bankowego na konto Agencji Rozwoju Przemysłu wpłacono gigantyczne wadium.

Według „Newsweeka”, Libańczyk przez kilka lat pomagał polskiemu Bumarowi sprzedawać broń na całym świecie. W 2008 roku podróżował do Gruzji w towarzystwie ministra Roberta Draby z kancelarii prezydenta. W aferze stoczniowej jego nazwisko pojawia się po raz kolejny.

Sam premier mówi o tym, że rzeczywiście to nie państwowa agencja Kataru, ale prywatny kapitał stoi za transakcją. A rzecznik rządu Paweł Graś chce, aby tę sprawę wyjaśnić: Zbyt wiele niepewności i niedomówień pojawia się w tej sprawie.

Pieniądze za wadium dla polskiego rządu wpłynęły z konta Libańczyka działającego najwidoczniej w imieniu grupy inwestycyjnej QInvest. Jak zapewnił reportera RMF FM Mateusza Wróbla rzecznik Skarbu Państwa Maciej Wewiór, do tej pory nikt się nawet nie interesował prawie 40 milionami złotych wadium.