Z pozoru niewinna młodzieżowa zabawa, która tak naprawdę wymknęła się spod kontroli. W sieci lawinowo pojawiają się profile o nazwach „Szon Patrol (miejscowość)”. Nastolatkowie publikują w sieci zdjęcia dziewczyn, które ich zdaniem są zbyt wyzywająco ubrane.
"SzonPatrol - czyli "nowa, internetowa zabawa" która (jak zwykle) wymknęła się spod kontroli" - napisała na swoim profilu na LinkedIn Kinga Szostko z aplikacji KidsAlert.
"Szon Patrole pierwotnie polegały na wakacyjnych spacerach po różnych miejscach i wyłapywaniu nastolatek ubranych i zachowujących się w wyzywający sposób - nazywanych w młodzieżowym slangu "szonami". Niestety "zabawa" na przestrzeni ostatnich kilku dni z TikToka przeniosła się do Mety (Facebook/ Instagram) i aktualnie obserwujemy zatrzęsienie codziennie powstających profili "szon patrol (tutaj miejscowość)" - pisze Szostko.
Jak podkreśla Szostko, "dzieci krzywdzą inne dzieci, publikując ich konta znalezione w social mediach, opisując je w wulgarny sposób oraz głosując, które z nich jest gorszym "szoniskiem". Pojawiają się również analogiczne dla płci konta z "babiarzami", na których krzywdzi się również chłopców.
Eksperci ostrzegają: to nie zabawa, lecz hejt o ogromnym potencjale niszczącym. Słowo "szon" oznacza w młodzieżowym slangu kobietę wykonującą najstarszy zawód świata.


