Policja zatrzymała pijanego mężczyznę, który w Lipiu na Podkarpaciu strzelał do nastolatków z wiatrówki. Jeden z chłopców został ranny. Pijany snajper może trafić do więzienia nawet na 3 lata.

Postrzelony 15-latek został przewieziony do szpitala w Ustrzykach Dolnych. Tam usunięto śrut, który utkwił w jego nodze.

31-latek tłumaczył policji, że strzelał, bo nastolatkowie drażnili psa. Podkreślał, że nie chciał ich postrzelić, a jedynie przestraszyć.

Zatrzymany mężczyzna był kompletnie pijany. Miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie. Trafił do policyjnego aresztu. Wyjaśnienia będzie mógł złożyć dopiero wtedy, gdy wytrzeźwieje.

Mężczyzna jest podejrzany o narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia 15-letniego chłopca. Grozi mu kara do 3 lat więzienia.