Koniec śledztwa w sprawie zmuszania do prostytucji kobiet w Częstochowie. Prokuratura oskarżyła w tej sprawie cztery osoby. Pokrzywdzonych zostało osiem kobiet. Oskarżonym grozi do 10 lat więzienia.

Śledztwo w tej sprawie trwało od stycznia tego roku. To wtedy młoda kobieta opowiedziała policji, jak poszła do znajomych prosić o pożyczkę. Była w trudnej sytuacji finansowej - mówi RMF FM prokurator Tomasz Ozimek.

Znajomi kobiety nie pożyczyli jej pieniędzy, ale zaproponowali, żeby została prostytutką i oddawała im część zarobionych w ten sposób pieniędzy. Do spotkań z mężczyznami dochodziło w jednym z mieszkań. Kiedy jednak po dwóch tygodniach kobieta chciała zrezygnować, zaczęły się groźby i szantaże. Jej zdjęcie trafiło do internetu.

Kiedy policja zajęła się sprawą, odkryła, że zmuszanych do prostytucji kobiet jest więcej. Jedna z nich zeznała, że grożono jej m.in. ujawnieniem kompromitujących zdjęć. W sumie śledczy oskarżyli cztery osoby: trzech mężczyzn i jedną kobietę.

Zmuszane do prostytucji kobiety miały dzielić się z nimi zarobkami. W jednym z mieszkań, gdzie dochodziło do spotkań z mężczyznami, policja znalazła ukrytą kamerę. Dwóch oskarżonych mężczyzn, nie przyznaje się do winy. Dwie kolejne osoby twierdzą, że kobiety zostały prostytutkami dobrowolnie.

Marcin Buczek