Marsz na Warszawę zapowiadają stoczniowcy z Gdyni i Szczecina. Chcą protestować przeciwko planowi dobrowolnej likwidacji stoczni, który według rządu i Komisji Europejskiej jest jedyną szansą ratunku zakładów. Firmy, które powstałyby na miejsce starych po likwidacji stoczni, byłyby wolne od długów.

Problem w tym, że stoczniowi związkowcy nie wierzą w brukselski plan ratowania ich zakładów. Zamykają i koniec. Trzeba szukać roboty - skarżą się reporterowi RMF FM Wojciechowi Jankowskiemu:

Jak zapowiedzieli pracownicy stoczni z Gdyni i Szczecina, ich demonstracja ma przebić hałasem dzisiejszą pikietę związkowców w obronie emerytur pomostowych.