Kolejna różnica zdań na linii Pałac Prezydencki - Ministerstwo Sprawiedliwości w sprawie projektu ustawy o Sądzie Najwyższym. Przedstawiciel resortu grzmiał na posiedzeniu sejmowej komisji sprawiedliwości, że"grozi nam sędziokracja". "Prezydent dokona oceny po zakończeniu prac sejmowych nad projektami ustaw o KRS i SN" - zapowiedział jednak w rozmowie z RMF FM minister Paweł Mucha. Po południu na obradach komisji sejmowej burzę wywołały szczegółowe zapisy w sprawie "dyscyplinarek" sędziowskich.

Spory w komisji co do „dyscyplinarek” sędziowskich

Burzliwe spory w sejmowej komisji sprawiedliwości, pracującej nad projektem prezydenta Andrzeja Dudy ws. Sądu Najwyższego, wywoływały szczegółowe zapisy w sprawie "dyscyplinarek" sędziowskich.

W czwartek komisja poparła m.in. zapis, że prawomocny wyrok skazujący sądu dyscyplinarnego podaje się do wiadomości publicznej poprzez zamieszczenie go na stronie internetowej SN.

Sąd mógłby od tego odstąpić "jeżeli jest to zbędne dla realizacji celów postępowania dyscyplinarnego lub konieczne dla ochrony słusznego interesu prywatnego". Podawano by sentencje wyroku, z wyłączeniem danych osoby fizycznej -  "jeżeli jest to konieczne dla ochrony słusznych interesów tych osób".

Krzysztof Brejza (PO) pytał, czy nie narusza to prywatności i kto będzie decydował o "ochronie słusznych interesów". Sąd będzie decydował; będzie on uprawniony do anonimizacji danych osobowych - odpowiedziała prezydencka minister Anna Surówka-Pasek.

Minister sprawiedliwości będzie powierzał obowiązki SN wskazanemu sędziemu; to narusza trójpodział władzy  - mówiła Kamila Gasiuk-Pihowicz (N). "To władza większa niż minister miał za komuny" - dodała.

Minister, który jest jednocześnie prokuratorem generalnym, będzie ustalał skład Sądu Dyscyplinarnego - wtórował jej rzecznik KRS sędzia Waldemar Żurek. Te przepisy uchwala się nie na dwa lata; one będą mogły być wykorzystywane politycznie by jednych sędziów zastraszyć a innych zachęcić - dodał. Według niego to będzie "bat na sędziów".

"Pan prowokuje" - replikował szef komisji Stanisław Piotrowicz (PiS).

Ogromna większość sędziów może się poczuć urażona tymi uwagami - komentował słowa Żurka prezydencki minister Paweł Mucha. To niedopuszczalne; sędziowie są naprawdę "specjalną kastą"; nie mówię tego pogardliwie - dodała doradczyni prezydenta Zofia Romaszewska.

Krystyna Pawłowicz (PiS) protestowała przeciw porównywaniu przez Gasiuk-Pihowicz komunistycznych prokuratorów z dzisiejszymi. Pani nie ma zielonego pojęcia o PRL - dodała posłanka PiS. W innym momencie krzyknęła ona do Michała Szczerby (PO): "Siedzieć powinieneś!".

Po godz. 17.00 komisja omawiała 105. artykuł projektu, liczącego ich 132.

Mucha: Prezydent dokona oceny po zakończeniu prac sejmowych

Prezydent dokona oceny po zakończeniu prac sejmowych nad projektami ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym - powiedział w rozmowie z RMF FM wiceszef kancelarii głowy państwa.

Paweł Mucha stwierdził, że Andrzej Duda był zaniepokojony poprawkami złożonymi przez Prawo i Sprawiedliwość. Wątpliwości prezydenta wzbudziły m. in. poprawki ingerujące w skargę nadzwyczajną. Chodzi o poprawki, by sąd w tych sprawach nie mógł kierować się konstytucyjnością ustaw.

Minister Mucha podkreślił dziś, że zaczął pilnować ustaw w Sejmie i interweniować w sprawie poprawek na wyraźne polecenie prezydenta. 

Było pewne zaniepokojenie z naszej strony. Pojawiłem się w Sejmie z uwagi na prośbę, czy polecenie, pana prezydenta - podkreślił minister.

Posłowie pracują nad prezydenckimi poprawkami do ustawy o SN. "Grozi nam sędziokracja"

Spór dotyczy zapisów, że Sąd Najwyższy może zawieszać postępowania, jeśli uzna, iż sprawy dotyczące wolności obywatelskich wynikają z niezgodności ustaw z konstytucją. Resort sprawiedliwości od razu podnosił, że to furtka do tak zwanej rozproszonej kontroli konstytucyjnej, czyli że to Sąd Najwyższy będzie decydował, co jest zgodne z konstytucją, a co nie.

Zamiast demokracji będzie sędziokracja - ostrzegał posłów PiS wiceminister Warchoł dodając: Kto stanowi prawo? Czy państwo stanowicie prawo? Czy prawo jest stanowione w szklanym pałacu na Placu Krasińskim. Poseł Krystyna Pawłowicz podkreślała: Jeśli Sąd Najwyższy będzie mógł to robić, to i 10 tysięcy sędziów powie, że oni też to będą robić.

Inne zdanie miał natomiast wiceszef kancelarii prezydenta Paweł Mucha: No ja przyjmuję założenie, że Sąd Najwyższy będzie funkcjonował zgodnie z prawem i będzie dokonywał wykładni. Nie widzę tego rodzaju ryzyka.

Ostatecznie Pałac Prezydencki wygrał tę potyczkę, bo posłowie PIS wycofali swoją poprawkę.

Komisja od wtorkowego wieczoru rozpatruje zgłoszony przez prezydenta Andrzeja Dudę projekt ustawy o SN. Obrady komisji wznowiono wczoraj o godz. 9:00. Dziś ciąg dalszy prac. A jak będzie potrzeba, możemy pracować też w piątek, sobotę i w niedzielę - zapowiedział szef komisji Stanisław Piotrowicz (PiS).

Wczoraj Prawo i Sprawiedliwość niespodziewanie położyło na stole 35 poprawek do projektu prezydenta. Kilkanaście już przyjęto. Według zaskoczonych tym faktem przedstawicieli prezydenta, nie były one uzgodnione z Andrzejem Dudą. Dotychczas komisja przyjęła ponad 20 poprawek PiS. 

(m)