W Sopocie rozpoczęła się akcja zbierania podpisów pod wnioskiem o referendum w sprawie odwołania prezydenta miasta Jacka Karnowskiego. Jako jeden z pierwszych na liście podpisał się właśnie Karnowski. Aby rozpisać referendum potrzeba ponad 3300 podpisów.

Podejrzany o korupcję włodarz w ubiegłym tygodniu oświadczył, że chce, aby to mieszkańcy miasta zdecydowali w referendum, czy ma zostać na stanowisku, czy z niego odejść. Karnowski zapowiedział, że będzie w różny sposób - m.in. za pośrednictwem mediów i w czasie spotkań, zachęcał mieszkańców do udziału w referendum. Na pewno nie będę grał na niską frekwencję, tylko na wysoką - dodał.

Aby móc wystąpić do komisarza wyborczego z wnioskiem o ogłoszenie referendum, grupa inicjatywna musi zebrać podpisy ponad 3300 mieszkańców. Członkowie grupy sądzą, że uda im się to w ciągu około dwóch tygodni. Zebrane podpisy trafią do komisarza wyborczego. Będzie on miał 30 dni na sprawdzenie list pod względem formalnym. Jeśli wszystko będzie w porządku, komisarz określi treść pytania, na które będą odpowiadać mieszkańcy Sopotu i ustali datę referendum: musi się ono odbyć w przeciągu 54 dni od momentu, gdy komisarz zaakceptuje listy z podpisami.