Organizatorzy poznańskiego Marszu Równości zapowiadają serię skarg do sądu, prokuratury i komendanta miejskiego policji. Twierdzą, że policjanci działali brutalnie i agresywnie, a także nie reagowali na obraźliwe i faszystowskie okrzyki chuliganów.

68 uczestnikom Marszu grożą kary grzywny i aresztu. Policja zarzuca im udział w nielegalnym zgromadzeniu. Funkcjonariusze zapewniają, że wkrótce zarzuty zostaną postawione także chuliganom-przeciwnikom demonstracji. Najpierw jednak chcą przeprowadzić analizę materiałów wideo. Podczas sobotniego Marszu spisanych zostało około stu osób.

Demonstracja była nielegalna. Najpierw zakazał jej prezydent Poznania, zaś jego decyzję podtrzymał wojewoda wielkopolski. Mimo to w sobotę uczestnicy zebrali się i usiłowali przejść do centrum miasta. Zostali jednak zablokowani przez policję.