Polska wstępnie porozumiała się z Rosją w sprawie rozpoczęcia rosyjskich inspekcji w polskich zakładach. W przyszłym tygodniu do naszego kraju przyjadą eksperci z Moskwy. W ciągu dwóch dni mają skontrolować zakłady eksportujące do Rosji przetwory mięsne, mleczne oraz pasze.

Te kontrole nie mają nic wspólnego z trwającym od dwóch lat rosyjskim embargiem na polską żywność. Dotyczą tylko tych zakładów, które cały czas wysyłają towary na rynek rosyjski. Żadne rosyjskie kontrole zakładów objętych embargiem nie są możliwe do czasu zdjęcia zakazu eksportu – podkreśla polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

Zgadza się z tym minister rolnictwa. Wojciech Mojzesowicz zaznacza, że nie nastąpił żaden przełom w sprawie rosyjskiego embarga na polskie mięso. Zakłady, które eksportują na rynek rosyjski, zgodnie z prawem handlowym i międzynarodowym mogą być kontrolowane - zaznaczył szef resortu rolnictwa.

Inspekcje zostaną przeprowadzone, aby embargo na kolejne towary nie zostało wprowadzone. Rosjanie mają do niego podstawy, ponieważ, zgodnie z prawem międzynarodowym, mogą kontrolować zakłady, które eksportują do ich kraju produkty.