Moskwa już od trzech tygodni prowadzi ćwiczenia wojskowe, których głównym celem jest sprawdzenie gotowości bojowej strategicznych wojsk rakietowych. Ale dopiero wczoraj informacja o manewrach została oficjalnie potwierdzona.

W trakcie ćwiczeń pracujemy nad nowymi sposobami użycia broni, wojsk i sił strategicznych, które wchodzą w skład strategicznych sił jądrowych i sił ogólnego zastosowania - powiedział wiceszef sztabu generalnego gen. Jurij Bałujewski.

Główne działania rozgrywają się na mapach sztabowych, udział żołnierzy w ćwiczeniach jest symboliczny. W manewrach biorą też udział bombowce strategiczne, odpalone zostaną co najmniej dwie rakiety balistyczne. Jedna z poligonu w Plesiecku, druga spod powierzchni Morza Barentsa, z pokładu okrętu podwodnego. Ćwiczebne głowice obu rakiet mają uderzyć w cel na Kamczatce.

Przy okazji, przedstawiciel rosyjskiego sztabu powiedział, że Rosja nie wyceluje swoich rakiet w Polskę, nawet jeśli w naszym kraju pojawią się natowskie bazy. Rosja oficjalnie sprzeciwia się utworzeniu amerykańskich baz, twierdząc, że jest to sprzeczne z podpisaną w 1996 roku Kartą NATO-Rosja.

W poniedziałek biuro prasowe dowódcy sił amerykańskich w Europie poinformowało, że do trzech krajów - Polski, Rumunii i Bułgarii - udaje się grupa ekspertów, mająca na miejscu zbadać możliwość utworzenia w nich baz.

09:45