Rozpoczął się drugi dzień głosowania w referendum w sprawie przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. Lokale referendalne zostaną zamknięte o godz. 20. Wczoraj do urn poszło tylko 17,61 % Polaków.

Największą frekwencję odnotowano w woj. pomorskim - 21,56 proc. i zachodniopomorskim - 21,18. Najniższa frekwencja była na Podkarpaciu - 11,23 proc. i na Lubelszczyźnie - 11,95 proc.

Jeśli chodzi o miasta, to najliczniej poszli głosować mieszkańcy Warszawy, gdzie frekwencja wyniosła 32,04 proc. Aby referendum było ważne, musi wziąć w nim udział ponad 50 proc. uprawnionych.

Sondażowe dane na temat wyników głosowania będą znane zaraz po godz. 20, cząstkowe dane PKW poda w nocy z niedzieli na poniedziałek, oficjalne wyniki - w poniedziałek wieczorem.

Jeśli w referendum nie weźmie udziału 50% uprawnionych, to decyzję w sprawie wejścia do UE będzie musiał podjąć Sejm. A bez jednoznacznego referendum, stanowisko posłów to wielka zagadka.

Polska jest szóstym krajem w którym przeprowadza się referendum w sprawie wejścia do UE. Przed nami obywatele Malty, Słowenii, Węgier, Litwy i Słowacji powiedzieli już „tak” wspólnocie.

Na Litwie i na Słowacji referendum trwało dwa dni i tak samo jak w Polsce, aby było ważne frekwencja musiała przekroczyć 50 procent. Dla porównania, w pierwszym dniu głosowania na Litwie do urn poszło 23% uprawnionych. W drugim dniu frekwencja wzrosła do ponad 63 procent i referendum było ważne.

11:45