Policja zatrzymała pięciu pseudokibiców, którzy wczoraj na Długim Targu w Gdańsku zaatakowali zagranicznych turystów odwiedzających Polskę ze względu na dzisiejszy finał Ligi Europy. Zdemolowany został także jeden z restauracyjnych ogródków.

Najpierw zatrzymano 26-letniego mieszkańca Gdańska, który już wcześniej był znany funkcjonariuszom. Kilkanaście minut później policja poinformowała o zatrzymaniu 37-letniego gdańszczanina i 31-latka. Kolejny był 23-letnii pseudokibic Lechii Gdańsk, a następny 45-latek z Sopotu. 

Od wczorajszego incydentu odcięła się natomiast sama Lechia Gdańsk. "Wszyscy czekaliśmy od długiego czasu na finał dużej europejskiej imprezy piłkarskiej, która powinna być tylko i wyłącznie świętem futbolu. Był to incydent, z którym nasz klub się nie identyfikuje i nie akceptuje tego typu zachowań" - czytam na oficjalnej stronie Lechii Gdańsk. 

W internecie pojawiły się nagrania z ataku pseudokibiców

Do zdarzenia doszło we wtorek około godziny 22. Pseudokibice zaatakowali fanów Manchesteru United, którzy przyjechali do stolicy Pomorza na finał Ligi Europy. Grupa około 20-30 osób wtargnęła na teren jednego z lokali na Starym Mieście i napadła na osoby siedzące w ogródku gastronomicznym. Chuligani krzyczeli, że są związani z Lechią Gdańsk. Sprawcy zdążyli uciec przed przyjazdem mundurowych.



Manchester United zagra z Villarrealem

Finałowe spotkanie, które rozpocznie się w środę o 21, obejrzy 9,5 tysiąca widzów. Co prawda Arena Gdańsk liczy prawie 40 tysięcy miejsc, jednak zgodnie z wytycznymi trybuny mogą być zajęte maksymalnie do 25 procent.

Po dwa tysiące wejściówek otrzymali kibice  obu klubów, kolejne dwa tysiące trafiły do otwartej sprzedaży, natomiast 3,5 tysiąca przeznaczono dla lokalnego komitetu organizacyjnego, UEFA i federacji krajowych, partnerów handlowych oraz nadawców.

W poniedziałek w Gdańsku Rębiechowie wylądowały cztery samoloty czarterowe lecące z kibicami Villarreal z Walencji.

"Zgodnie z zasadą, którą wprowadziła UFEA, loty czarterowe muszą być powiązane z wyczarterowanymi autokarami. W związku z tym pod lotniskiem podstawione są pojazdy, które zawożą fanów obu drużyn bezpośrednio na stadion, gdzie stoją food trucki oraz toalety. Z kolei z przystadionowych parkingów kursują autobusy wahadłowe, które jeżdżą do centrum miasta" - tłumaczył miejski koordynator ds. finału LE Zbigniew Weinar.

Obie drużyny odbyły we wtorek oficjalne treningi, natomiast w środę o 12 zawodnicy "Czerwonych Diabłów" mają zaplanowany przedmeczowy rozruch na Stadionie Miejskim w Gdyni, gdzie na co dzień rozgrywa swoje ligowe spotkania Arka. Zespół Villarreal zrezygnował z dodatkowych zajęć.

Opracowanie: