Stołeczna prokuratura wszczęła śledztwo ws. słów prawicowego publicysty Rafała Ziemkiewicza, który nazwał papieża Franciszka "idiotą". Za przestępstwo publicznego znieważenia głowy obcego państwa grozi w Polsce do 3 lat więzienia.

Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście we wtorek wszczęła śledztwo w tej sprawie z zawiadomień trzech osób - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Przemysław Nowak.

Wpis Ziemkiewicza na Twitterze: Papież idiota. Straszne był reakcją na wypowiedź papieża Franciszka o tym, że katolicy nie muszą mieć dużo dzieci.

Wielu ludzi sądzi - wybaczcie ten zwrot - że katolicy muszą mnożyć się jak króliki. Należy raczej stosować się do zasady świadomego rodzicielstwa - mówił w styczniu papież po wizycie na Filipinach.

Ziemkiewicz przeprosił później za swój wpis. Przepraszam za użycie wobec głowy Kościoła słowa uważanego za obraźliwe. Problem przywództwa w Kościele niestety pozostaje - napisał również na Twitterze.

Na Facebooku stwierdził z kolei:

Paskudna sprawa, brzydko się wyrazić o samym Papieżu. Oczywiście. Mogłem to ująć jakoś uprzejmiej. Zdecydowanie powinienem, jeśli chcę uchodzić za człowieka kulturalnego. Ale nie jestem pewien, czy chcę takowego udawać. Takiego mnie macie - lepszy prawdziwy cham niż fałszywy hrabia (...) A czy musiałem swój sąd definiować aż tak ostro? Odpowiem pytaniem: a przeczytalibyście i zastanowili się nad sprawą, gdybym posłużył się słowem grzecznym i wyważonym?

Kodeks karny przewiduje karę do 3 lat więzienia dla osoby, która na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej publicznie znieważa głowę obcego państwa.

W ubiegłym roku poznańska prokuratura umorzyła śledztwo ws. znieważenia papieża Franciszka w 2013 roku przez ówczesną dyrektorkę Teatru Ósmego Dnia w Poznaniu Ewę Wójciak.

Po wyborze Franciszka Wójciak napisała na jednym z portali społecznościowych: No i wybrali ch..., który donosił wojskowym na lewicujących księży. Prokuratura uznała, że choć wpis był ewidentnie znieważający, to nie miał charakteru publicznego - co jest jednym ze znamion przestępstwa.

W 2006 roku redaktor naczelny tygodnika "NIE" Jerzy Urban został prawomocnie skazany na 20 tysięcy złotych grzywny za znieważenie Jana Pawła II jako głowy państwa Watykan. Powodem oskarżenia i procesu był artykuł Urbana pt. "Obwoźne sado-maso" z 2002 roku, zamieszczony w "NIE" tuż przed pielgrzymką Jana Pawła II do Polski. Urban pisał w nim m.in.: Choruj z godnością, gasnący starcze, albo kończ waść, wstydu oszczędź. Urban nazwał też papieża m.in. "Breżniewem Watykanu", "żywym trupem" i "sędziwym bożkiem".

Dwa sądy podkreśliły, że sprawa była precedensowa, bo nigdy nie było w Polsce procesu o znieważenie papieża. Po analizie norm prawnych obowiązujących w Watykanie sądy - wbrew stanowisku obrony - uznały, że zachowana jest zasada wzajemności: czyli że w Państwie Watykańskim ścigane jest przestępstwo znieważenia głowy obcego państwa, np. Polski - a tylko wtedy można ścigać znieważenie głowy Państwa Watykańskiego w Polsce.

(edbie)