Bez mydła, ciepłej wody i papierowych ręczników - tak, według kontroli sanepidu, wyglądają toalety w co czwartej polskiej szkole. Placówki, którym wytknięto błędy, starają się je jak najszybciej naprawić, zwłaszcza, że rozpoczęcie roku szkolnego coraz bliżej.

Reporter RMF FM Piotr Glinkowski odwiedził Zespół Szkół Ogólnokształcących nr 1 w Świętochłowicach na Śląsku. Do tej szkoły sanepid miał zastrzeżenia, ponieważ w toaletach brakowało ciepłej wody, a w dodatku w trakcie wakacji budynek został zalany. Rok szkolny ma się jednak rozpocząć zgodnie z planem. Szkody wyrządzone przez powódź w większości zostały już usunięte, kosztowało to kilkanaście tysięcy złotych.

Woda najwięcej strat wyrządziła w piwnicach i na szkolnym boisku. Jak zapewnia dyrektor szkoły Grzegorz Jelonek, wszystko zostało zdezynfekowane ekologicznymi środkami. Po kilku godzinach ulegają biodegradacji i nie mają wpływu na stan zdrowia młodzieży czy dzieci. Mam specjalny certyfikat od tej firmy i w ten sposób czuję się uspokojony - wyjaśnia. Czy słusznie, to zapewne okaże się we wrześniu. Sanepid zapowiada kolejne kontrole w szkołach, w których były jakieś uchybienia.