W maju 44 polskich posłów zasiądzie w Parlamencie Europejskim w roli obserwatorów. Za każdy dzień pobytu parlamentarzyści otrzymają dietę z unijnej kasy: 257 euro. Dodajmy, że po wejściu Polski do Wspólnoty w unijnych strukturach czeka na Polaków 2,5 tys. dobrze płatnych stanowisk.

257 euro za dzień to wysoka dieta - przyznaje poseł Bielan z PiS, ale jak zaznacza z kolei Janusz Lisak z UP niewiele z niej można zaoszczędzić. A wszystko ze względu na pazerność hotelarzy z Brukseli. Hotel bez śniadania kosztuje 225 euro plus 18 euro za śniadanie – skarży się z Lisak. Najtańszy hotel kosztuje 190 euro plus śniadanie, ale trudno jest o rezerwację.

Ale mimo tych kłopotów wielu polskich polityków wyżej sobie bardzo ceni eurosalony niż pracę na Wiejskiej. Jako obserwator do Strasburga wybiera się tak bardzo zapracowany Ryszard Kalisz – wszak to z powodu nawału pracy zrezygnował z zasiadania w komisji śledczej. Zapewnia, że będzie się starał pogodzić wszystkie obowiązki.

Problemy z wyjazdem do PE – choć już innej natury – ma Samoobrona. Partii Leppera w swe szeregi nie chce przyjąć żądna z europejskich frakcji. Zanosi się więc, że posłowie z Samoobrony zasiądą w Parlamencie Europejskim jako obserwatorzy niezależni.

A po wejściu Polski do Wspólnoty, na naszych rodaków czeka w europejskich strukturach 2,5 tys. dobrze płatnych stanowisk. W samej tylko Komisji Europejskiej – 1,6 tys.

Najwyższe stanowiska komisarza, dyrektora generalnego, jego zastępcy wybiera się z politycznego klucza, choć nikt w Brukseli nie chce o tym otwarcie mówić, bo to najczęściej miejsca dla kogoś z elit władzy. Wśród kandydatów na pierwszego polskiego komisarza wymienia się Danutę Huebner, Włodzimierza Cimoszewicza, Józefa Oleksego czy Tadeusza Iwińskiego. Komisarz będzie mógł ze sobą przywieść kilku współpracowników, jednak połowa członków jego gabinetu będzie musiał być nie-Polakami.

Najwyżsi polscy eurokraci będą zarabiać równowartość 50 tys. złotych. Ci na niższych stanowiskach, np. sekretarki 11 tys. złotych.

W Komisji i Parlamencie Europejskim pracuje już kilkunastu Polaków. O szczegółach posłuchaj w relacji brukselskiej korespondentki RMF Katarzyny Szymańskiej-Borginion:

Foto: Archiwum RMF

17:40