Ważą się losy powołanego w okresie rządów Zjednoczonej Prawicy Inspektoratu Wewnętrznego Służby Więziennej. Niemal wszystkie kluby parlamentarne poparły w środę w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o Służbie Więziennej, który zakłada likwidację IWSW. Przeciwko zmianom w prawie w tym zakresie opowiedział się PiS.
Inspektorat Wewnętrzny Służby Więziennej został powołany do życia w 2022 roku. Odpowiada głównie za rozpoznawanie, zapobieganie, a także wykrywanie przestępstw popełnionych w szczególności przez osadzonych lub tymczasowo aresztowanych, którzy przebywają w zakładach karnych albo aresztach śledczych, jak również przez funkcjonariuszy i pracowników Służby Więziennej. Za projektem nowelizacji, zakładający likwidację tej służby, odpowiada resort sprawiedliwości.
W trakcie obrad Sejmu politycy poszczególnych klubów parlamentarnych zabrali głos w sprawie nowelizacji ustawy o Służbie Więziennej. Reprezentujący Koalicję Obywatelską poseł Maciej Tomczykiewicz zaatakował poprzednią władzę, twierdząc, że IWSW powstał w celach politycznych. Ten Inspektorat powstał tylko po to, żebyście mieli podległą sobie służbę, dysponującą szerokimi uprawnieniami śledczymi. Chcieliście mieć i stworzyliście swoją służbę, która była niewydolna w zakresie swojego fikcyjnego obowiązku - stwierdził. Dodał, że "Służba Więzienna nie jest od tego, żeby łapać przestępców, ale by ich przetrzymywać i resocjalizować". Z dotychczasowymi zadaniami IWSW poradzi sobie ABW, policja i CBŚP - podsumował.
W podobnym tonie wypowiedział się także Sławomir Ćwik z klubu Trzecia Droga-Polska 2050. Zwrócił uwagę na czasy, gdy ministrem sprawiedliwości był Zbigniew Ziobro. Chciał mieć podległą sobie służbę, którą będzie mógł wykorzystywać do różnych rzeczy - stwierdził. Swoje poparcia dla likwidacji IWSW argumentował ograniczeniem funkcjonowania kolejnego organu administracji państwowej, który - jak twierdził - jest zbędny.
Do grona zwolenników nowelizacji ustawy o Służbie Więziennej dołączy także Katarzyna Ueberhan z Lewicy. Polityczka zwróciła uwagę na aspekty finansowe, związane z funkcjonowaniem IWSW. Okazały się niewspółmierne do efektów. Stąd jedyna racjonalna i słuszna w tym przypadku decyzja o jego likwidacji - wskazała.
Kwestia likwidacji Inspektoratu, jak się okazuje, wzmacnia podziały na prawicy.
Witold Tumanowicz z Konfederacji - w przeciwieństwie do polityka PiS Michała Wosia, który opowiedział się przeciwko zmianom w ustawie o Służbie Więziennej - poparł likwidację organu powołanego przez poprzednią władzę. Zaznaczył, że "zbędne instytucje należy likwidować".
Z kolei Michał Woś stwierdził, że "proponowane zmiany w prawie są prezentem dla kryminalistów". Potraficie tylko likwidować, ale nie potraficie zarządzać państwem, nie potraficie organizować lepiej życia społecznego, żeby państwo polskie było skuteczniejsze w swoich działaniach - odparł, kierując swoje słowa w stronie polityków obecnego rządu.


