W Sądzie Rejonowym w Brzozowie w Podkarpackiem rozpoczął się proces policjanta oskarżonego o spowodowanie wypadku, w którym zginęli dwaj 3-letni bracia, a dwie inne osoby zostały ciężko ranne.

Do wypadku doszło kilka miesięcy temu w miejscowości Blizne koło Brzozowa. Samochód kierowany przez 42-letniego policjanta z Rzeszowa uderzył w idącą chodnikiem grupę ludzi - dwie matki z czwórką dzieci.

Według aktu oskarżenia, kierowca jechał z prędkością nie mniejszą niż 107 km/h. Potwierdzili to także świadkowie, którzy w śledztwie twierdzili, że policjant chcąc uniknąć zderzenia z psem, który nagle wybiegł na drogę, skręcił w lewo, ale stracił panowanie nad pojazdem i wjechał na chodnik. Krzysztof T. w trakcie rozprawy wyraził żal, ale nie przyznał się do winy. Składając wyjaśnienia, zaprzeczył, by jechał zbyt szybko.

Policjant z 17-letnim stażem w policji został zawieszony w czynnościach służbowych. Wcześniej pracował w oddziale prewencji KWP. W czasie wypadku prowadził prywatny samochód. Mężczyzna był trzeźwy. Za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym grozi mu do 8 lat więzienia.