Szczęśliwie zakończyły się poszukiwania 35-letniego mężczyzny, który wyjechał quadem w tereny leśne w rejon granicy polsko-słowackiej. Mężczyzna ugrzązł w trudnym, podmokłym terenie i miał problem z powrotem.

W poniedziałek po godzinie 20:30 do nowotarskiej komendy wpłynęło zgłoszenie o 35-letnim mężczyźnie, który wyjechał quadem w tereny leśne w kierunku granicy polsko-słowackiej w rejonie miejscowości Podczerwone i nie wrócił.

O zaginięciu powiadomili znajomi mężczyzny, z którymi 35-latek skontaktował się i informował ich, że wjechał w podmokłe tereny i jego quad ugrzązł w błocie i ma problem z powrotem. Później urwał się kontakt z mężczyzną - ten miał, wyłączony telefon.

W poszukiwania mężczyzny włączyli się strażacy z Nowego Targu, Podczerwonego i Koniówki, Grupa Podhalańska GOPR, Zespół Ratownictwa Medycznego i Podhalańska Grupa Poszukiwawczo Ratownicza z Czarnego Dunajca.

Nocna pora, podmokły teren i brak kontaktu z mężczyzną utrudnił poszukiwania. 35-latek został odnaleziony po godzinie 22 i przekazany w ręce zespołu ratownictwa medycznego. Był wyziębiony i miał objawy hipotermii. Na szczęście, dzięki zaangażowaniu i pomocy służb ratunkowych poszukiwania zakończyły się szczęśliwie.