Czy uda się tak zmienić konstytucję, by uniemożliwić start w przyspieszponych wyborach osobom skazanym prawomocnym wyrokiem? Nie wierzy w to poseł PO Jan Rokita. Prawnicy uznają taki scanariusz za możliwy.

Wg "Dziennika", PiS zgadza się, by Rokita stanął na czele komisji konstytucyjnej, która przygotowałaby zmiany w ustawie.

Kłopoty ze startem w wyborach mógłby mieć wtedy Andrzej Lepper.

Jan Rokita wyklucza, by taka zmiana konstytucji była możliwa przed październikiem, planowanym terminem przyśpieszonych wyborów. Rokita jest gotowy stanąć na czele komisji, ale jedynie wtedy, gdyby wybory odbyły się później niż w październiku.

Rozstrzygnięcia wymaga kwestia wyborów parlamentarnych. Bo jeśli mają być 21 października, to powoływanie jakiejkolwiek komisji śledczych, czy konstytucyjnych, które z natury rzeczy muszą pracować trochę dłużej, jest nonsensowne - powiedział RMF FM poseł PO.

To mamienie ludzi, że można zrobić coś dobrego, wtedy gdy już nic dobrego zrobić nie można, bo zaraz mają być wybory. - dodał.

Zdaniem konstytucjonalisty profesora Piotra Winczorka, z punktu widzenia procedury nie ma przeszkód, aby uniemożliwić kandydowanie do Sejmu osobom z wyrokiem. Wystarczą dwa

posiedzenia Sejmu, choć pośpiech w tej sprawie nie jest wskazany. Takich rzeczy się nie robi 5 minut przed 12. To może być potraktowane jako próba postawienia tamy wiadomym osobom - mówi RMF FM prof. Winczorek.

Nie do końca wiadomo, dlaczego PiS chce powołania odrębnej komisji konstytucyjnej w tej sprawienie. Nie powstała ona na przykład wtedy, gdy dostosowywano konstytucję do wymogów Europejskiego Nakazu Aresztowania.

Stosowne projekty były już przedstawione w sejmowej komisji sprawiedliwości. Pierwsze czytanie projektu odbyło się w Sejmie 5 lipca. Głosować można by zatem już 5 września. Jeżeli było pierwsze czytanie, można to kontynuować. Za późno już by powoływać komisję. Mnie się to wydaje niepotrzebne – dodaje profesor Winczorek.