W Kamieniu Śląskim na Opolszczyźnie pijany traktorzysta przez pomyłkę zaorał cudze pole. Właścicielka zobaczyła niszczący jej zasiewy traktor podczas herbatki z ploteczkami u sąsiadki. Wybiegła z domu, by powstrzymać szkodnika, który - jak się okazało - był kompletnie pijany.

Zszokowana kobieta wezwała policję. Funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę w pobliskim barze, dokąd udał się oczywiście swoim traktorem. Badanie alkomatem wykazało, że miał blisko trzy promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Teraz może stracić prawo jazdy i trafić za kratki nawet na 2 lata.