Bociany, czyli ptaki symbolizujące wiosnę rozpoczęły powrót do kraju. Choć główna fala powrotów dopiero przed nami, to pierwsze osobniki już zdecydowały się na zajmowanie gniazd.

Najpierw przylatują te ptaki, które nastawione są na szybkie przystąpienie do lęgów i obronę swojego miejsca lęgowego. Tych miejsc i gniazd jest niewiele, dlatego pierwszy ptak, który przyleci, zajmuje je - mówi Kazimierz Walasz z Małopolskiego Towarzystwa Ornitologicznego.

Bociany siedzące w gniazdach, wypatrują innych ptaków i głośno oznajmiają im, że ten teren jest już zajęty, więc reszta osobników musi poszukać sobie innego miejsca. Gniazda przeważnie zajmują ich zeszłoroczni właściciele. Zdarza się jednak, ze nowy bocian czuje się na siłach, żeby zająć nieswoje miejsce. Wtedy bardzo często dochodzi do walk.

Można powiedzieć, ze wióry lecą, bo walka bywa zacięta. Na ogół wygrywa właściciel. Jeżeli jeszcze przyleci jego partnerka - pomaga samcowi odpędzić intruzów - wyjaśnia ornitolog.

Później bociany rozpoznają teren. Szacują wielkość zasobów, którymi będą karmić pisklęta. Dlatego powinniśmy zadbać o drogę do bocianich gniazd. Warto oczyścić siedlisko i przyciąć gałęzie, żeby ptaki mogły łatwo dolecieć na miejsce.

Można też spróbować zbudować gniazdo na słupach, czy dachach tak aby zachęcić ptaki do osiedlenia się. Dzięki temu bociany nie będą musiały walczyć o siedliska. Być może spowoduje to, że za kilka miesięcy więcej przyjdzie ich na świat.