90 tysięcy złotych, jako wyróżnienie za dobrą pracę, miało zostać podzielone między najgorzej zarabiających lekarzy, pielęgniarki, ratowników i laborantów z Gdańska. Kandydatów mieli wskazać szefowie przychodni. Do dziś, od kwietnia, zgłoszono zaledwie 5 osób.

Oficjalny powód podawany przez urzędników to mała popularność konkursu. Jak usłyszał jednak nieoficjalnie reporter RMF FM Wojciech Jankowski, dyrektorzy i kierownicy przychodni nie zgłaszają kandydatów, bo sami nie mogą nimi zostać. Dlatego dzisiaj, aby ratować sytuację zamieszczono anons prasowy. Kandydatów zgłaszać może więc każdy.

Warto, bo są pieniądze do wzięcia. To dużo pieniędzy - zachęca Dariusz Wołodźko z urzędu miasta w Gdańsku. Lekarz wojewódzki, Jerzy Karpiński namawia, aby pacjenci sami wzięli sprawę w swoje ręce, bo to oni wiedzą najlepiej, komu nagrody się należą: Widzą bezpośrednie zaangażowanie lekarza, pielęgniarki, personelu podstawowego. Najwyższa nagroda to aż 15 tysięcy złotych.