Bilans działalności Organizacji Narodów Zjednoczonych jest na pewno pozytywny, mimo, że ogromnie krytykuje się ONZ za przesadną biurokrację i marnowanie pieniędzy.

Zapomnijmy na razie o okresie Zimnej Wojny, kiedy na skutek "rywalizacji mocarstw" Organizacja była bezsilna. Ale po Zimnej Wojnie, w dekadzie lat 90. Narody Zjednoczone podjęły się ogromnego wysiłku zaprowadzenia pokoju, porządku i ładu w wielu regionach świata, także w Europie. Bośnia, Kosowo, Bliski Wschód, Kambodża, Timor Wschodni - to przecież miejsca, gdzie bez pomocy Narodów Zjednoczonych nie byłoby pokoju. Agendy ONZ - na przykład Wysoki Komisarz ONZ do spraw Uchodźców - dziennie żywią i opiekują się milionami biednych, wymęczonych ludzi, którzy opuścili własne domy. Nie zapominajmy o wysiłkach ONZ na rzecz walki z epidemiami naszych czasów. To często jedyne forum, na którym spotykają się najprzeróżniejsze kraje. To ONZ często próbuje przełamać milczenie wielu państw w kwestii praw człowieka. Ponieważ ONZ działa na całym globie, wzbudza także krytykę. Najprzeróżniejszą - od kompletnie nieuzasadnionej do krytyki konstruktywnej. Oczywiście, ONZ ma również swoje porażki - biurokratyzm, niewydolność, ale to właśnie obecny sekretarz generalny ONZ, Kofi Annan z Ghany podjął się wysiłku reformy tej ogromnej instytucji.

Przyznanie pokojowej nagrody Nobla wzmocni ONZ. W obecnym trudnym momencie świat potrzebuje organizacji, która spróbuje odtworzyć pewien ład w trudnym rejonie świata, jakim jest Afganistan i inne sąsiednie państwa. Może ONZ - wzorem Bałkanów - zaangażuje się jako organizacja w odbudowę Afganistanu. Na pewno i Ameryka, Zachód i świat islamu mógłby poprzez ONZ wreszcie położyć kres wojnom, biedzie, klęskom żywiołowym, zacofaniu cywilizacyjnemu. To wielkie zadanie, ale ogromnie istotne.

Tekst: Jacek Stawiski

13:45