Palenie tytoniu, nieprawidłowa dieta, wysokie ciśnienie oraz brak świadomości na temat zdrowego stylu życia – takie są główne przyczyny wzrostu śmiertelności w Polsce. Zgodnie z przeprowadzonymi badaniami tylko w ubiegłym roku zmarło w naszym kraju 414 tys. osób. To najwięcej od czasów wojny.

Jak wynika ze wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego w ubiegłym roku zmarło 414 tys. Polaków, czyli o ok. 3 proc. więcej niż w roku poprzednim.

Jak pisze Dziennik Gazeta Prawna w artykule dotyczącym śmiertelności Polaków od zakończenia II wojny światowej nie było roku, w którym rozstało się z życiem tak wielu mieszkańców naszego kraju. Tak dużą liczbę zgonów przewidywano dopiero w 2023 roku.

Gazeta podkreśla, że już w 2017 roku statystyczna długość życia kobiet skróciła się o 1,5 miesiąca do 81,1 roku, przy wzroście o tydzień mężczyzn do 74 lat.

Niestety nie wiadomo, dlaczego ludzie umierali częściej niż wynikałoby to ze struktury demograficznej. Dane o przyczynach udostępniane są przez GUS z rocznym opóźnieniem. Z opublikowanego kilka dni temu raportu Narodowego Instytutu Zdrowia - Państwowego Zakładu Higieny "Sytuacja zdrowotna ludności Polski" wynika jednak, że Polacy sami są sobie winni. Po pierwsze nie wiedzą co szkodzi ich zdrowiu, po drugie, nie przestrzegają zaleceń lekarskich.

Opracowanie: