​PiS szykuje jeszcze jeden projekt prozwierzęcy. Zakładać ma on m.in. czipowanie psów - informuje "Rzeczpospolita".

Główne założenia projektu zmian w ustawie o ochronie zwierząt to: zakaz hodowli na futra i wykorzystywania zwierząt w celach rozrywkowych, ograniczenie uboju bez ogłuszania do potrzeb lokalnych związków religijnych, częstsze kontrole schronisk i koniec trzymania psów na krótkich łańcuchach.

Jak informuje "Rz", projekt ten jest okrojony w stosunku do tego, co PiS planował w poprzedniej kadencji Sejmu. Miały to być m.in. dodatkowe rozwiązania dla zwierząt domowych i bezdomnych.

Z nieoficjalnych informacji gazety wynika, że w tym projekcie ma zabraknąć ograniczenia tzw. pseudohodowli. Nie będzie też powszechnego obowiązku czipowania psów w Polsce - właśnie to miało pomóc w walce z bezdomnością tych zwierząt. PiS chce jednak zająć się tymi kwestami - tylko w kolejnym projekcie. Nowelizacja miałaby zostać wprowadzona w kolejnych miesiącach.

Niektóre kwestie, jak czipowanie psów, są bardzo ważne, jednak wymagają szczegółowych regulacji. Trudno jest mówić o kolejnym projekcie, zanim ten pierwszy nie zostanie złożony w Sejmie - mówi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Michał Moskal, dyrektor biura prezydialnego PiS. Mówi, że na razie jego partia skupia się na "prostych legislacyjnie zmianach", bo chce jak najszybciej przeprowadzić je przez Sejm.

Hodowcy norek liczą na zablokowanie ustawy. Część z nich liczy na poparcie w tej sprawie Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry. Posłowie koalicjanta PiS na razie ostrożnie wypowiadają się odnośnie projektu.