Sąd Apelacyjny w Warszawie złagodził wyroki dla byłych szefów Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego. Były dyrektor generalny FOZZ Grzegorz Żemek będzie musiał odsiedzieć za kratami 8 a nie 9 lat, a jego zastępczyni Janina Chim 5 a nie 6, jak chciał sąd niższej instancji.

Dwoje z pozostałych oskarżonych z powodu przedawnienia się zarzutów uniknie kary.

Obrońcy oskarżonych sugerowali stronniczość sędziego Andrzeja Kryżego, który podczas procesu w sprawie FOZZ był sejmowym ekspertem PiS. W tym okresie przyjęto ustawy, przedłużające czas przedawnień. Prawo to określano jako „FOZZ lex”, ponieważ jego przyjęcie miało na celu zablokowanie przedawnień właśnie w tej sprawie.

Sąd uznał, że sędzia Kryże, angażując się w sprawy polityczne, naruszył niezawisłość sędziowską. W związku z tym sąd nie zastosował „FOZZ lex” i uznał przedawnienie części zarzutów. Stąd obniżenie wyroków dla oskarżonych.

W marcu 2005 r. Sąd Okręgowy w Warszawie pod przewodnictwem sędziego Andrzeja Kryżego skazał na kary od 9 do 2 lat więzienia sześcioro oskarżonych w sprawie FOZZ. Sąd uznał ich za winnych spowodowania co najmniej 134 mln zł strat.