Nawet pół roku poczekamy na zakończenie apelacji w sprawie FOZZ. Sąd Apelacyjny uznał, że sędziego do prowadzenia tej sprawy wyznaczono niezgodnie z procedurą. Teraz niezbędne jest stanowisko Sądu Najwyższego.

W apelacji obrona zarzuciła tzw. nienależyte obsadzenie sądu. Według adwokatów, sędzia Andrzej Kryże, który przewodniczył procesowi FOZZ wyznaczony został do sprawy z naruszeniem przepisów.

Sędzia Kryże przejął proces FOZZ po sędzi Barbarze Piwnik, która w 2001 roku musiała zrezygnować, ponieważ została ministrem sprawiedliwości. Teraz Sąd Najwyższy będzie musiał rozstrzygnąć, czy to uchybienie jest wystarczające do uchylenia wyroku. Czy łatwo będzie rozstrzygnąć ten problem prawny, o tym w relacji Przemysława Marca:

Sąd Okręgowy w Warszawie skazał byłego dyrektora generalnego FOZZ Grzegorza Żemka na 9 lat, a jego zastępczynie Janinę Chim na 6 lat. Uznany za "mózg" całego przedsięwzięcia i skazany na 3,5 roku szef Universalu Dariusz Przywieczerski ukrywa się przed wymiarem sprawiedliwości, wystosowano za nim europejski nakaz aresztowania.

Ponieważ sprawie groziło przedawnienie, Sejm uchwalił odpowiednie przepisy, dzięki którym sądy zyskały 5 lat na uprawomocnienie wyroku. Proces FOZZ trwa juz od 14 lat. Na aferze Skarb Państwa stracił ponad 350 milionów złotych. Główni oskarżeni wciąż twierdzą, że są niewinni.