Wygląda na to, że premier Leszek Miller wygrał głosowanie w Sejmie dzięki sojuszowi z Andrzejem Lepperem. Sojusz jest cichy, tajny i nieformalny - żadna ze stron nie chce się do niego przyznać, ale fakty mówią za siebie. Opozycji nie udało się wprowadzić do porządku obrad uchwały, wzywającej do odwołania Leszka Millera.

Jeszcze dzisiaj rano Klub Samoobrony deklarował, że poprze projekt uchwały autorstwa Prawa i Sprawiedliwości, wzywający Leszka Millera do dymisji. Do decyzji o wprowadzeniu do porządku tego punktu zabrakło 20 głosów. 32 posłów nie głosowało, a najwięcej, 8 - właśnie z Samoobrony.

Dzisiejsze głosowanie było bardzo znaczące. Po pierwsze okazało się, że przy maksymalnej mobilizacji obozu rządzącego, opozycji trudno będzie mu się w głosowaniu przeciwstawić. Po drugie dowiedzieliśmy się – co jest niespodzianką tylko dla nielicznych – że w trudnych chwilach Leszek Miller może liczyć na Andrzeja Leppera. Co prawda Samoobrona głosowała razem z opozycją, ale ośmiu jej posłów było nieobecnych. Nie przez przypadek, jak można się domyślać.

Poza tym tuż przed głosowaniem Lepper wyciągał do rządu pomocną dłoń, twierdząc, że wezwanie gabinetu Millera do ustąpienia byłoby bezprawiem. My bubla już tu przyjmowaliśmy. Znowu panowie Kaczyńscy chcą zabłysnąć. Czym? - krzyczał z sejmowej trybuny Sejmie Lepper.

Te krzyki zostały przerwane przewodniczącemu Samoobrony wyłączeniem mu przez marszałka Borowskiego mikrofonu. Marszałek nałożył także karę finansową na Andrzeja Leppera. A to z kolei ściągnęło na niego gromy z jego własnego obozu – obozu, który przed głosowaniem drżał o jego wynik i bardzo się denerwował, a po głosowaniu tryumfował.

Zwolennicy awantur politycznych okazali się być w mniejszości. Większość sejmowa dała wyraźny sygnał, że chce koncentrować się na działalności ustawodawczej To bardzo optymistyczny sygnał - podsumował dzisiejsze premier.

Opozycja radziła jednak Millerowi, żeby z optymizmem nie przesadzał. Zapowiadała również, że w następnych głosowaniach zmobilizuje swoich posłów, a wtedy – jeżeli Samoobrona znów czymś nie zaskoczy – nie pójdzie już rządowi tak łatwo.

FOTO: Archiwum RMF

15:50