Koalicja SLD-Samoobrona, rządząca w lubelskim sejmiku wojewódzkim, nie istnieje - ogłosiła Samoobrona. Jej dotychczasowy partner - Sojusz - oficjalnie nic na ten temat nie wie, ale jeśli to prawda, będziemy szukać kogoś do pary - mówią lewicowcy. Partnera szukają też ludzie Leppera.

A poszło o personalia. Otóż dyrektor pewnego przedsiębiorstwa, podległego sejmikowi, człowiek Samoobrony, chciał podobno przerwać korupcyjne praktyki w firmie i decyzją zarządu województwa stracił posadę.

Kiedy tylko dotknął się tych papierów - opowiada Konrad Rękas z Samoobrony. Kiedy tylko postanowił, że nie będzie słuchał postanowień politycznych i nie będzie mianował dyrektorów, kierowników wyłącznie na podstawie partyjnego klucza i partyjnych poleceń pana marszałka Makarewicza i Złomańca stracił posadę.

Zdaniem marszałka Złomańca z SLD skoro ktoś chciał coś ujawniać, to dlaczego tego nie zrobił, a poza tym nie może być tak, że dyrektor podległej nam jednostki będzie rządził zarządem; akurat relacje są odwrotne.

To koniec mówi Rękas problem w tym, że i jedni i drudzy chcą władzy. Będzie nowa koalicja. Wszystko wskazuje na to, że duet Samoobrona-SLD zastąpi tercet Samoobrona-PSL-LPR. Lider ludowców Zdzisław Podkański jest już gotowy; rozmowy trwają.

Foto: Archiwum RMF