Niemiecki rząd i opozycja wspólnie ratują chory system służby zdrowia. Obie strony doszły do porozumienia, że należy skrócić listę bezpłatnych usług medycznych, aby nie obciążać i tak mocno zadłużonych publicznych kas chorych.

Rząd postanowił przede wszystkim powstrzymać hipochondryków. Do tej pory nasi zachodni sąsiedzi zazwyczaj z tą samą dolegliwością wędrowali do kilku lekarzy. Teraz pacjenci podczas każdej wizyty w gabinecie czy szpitalu będą musieli wyciągnąć z portfela 10 euro.

Wkrótce także z listy leków refundowanych ma zniknąć kilka pozycji. Zmiany szykują się także w gabinetach stomatologicznych – kasy chorych nie będą już płacić za protezy i koronki. Pacjent będzie musiał wyjąć pieniądze z własnej kieszeni, chyba że wykupi dodatkowe ubezpieczenie.

Jedyną dobrą wiadomością dla płatników składek socjalnych jest fakt, że za kasy chorych trzeba będzie płacić mniej niż do tej pory. Składka z prawie 15 proc. spadnie do 13 proc.

16:40