Nie żyje Dawid Kaszuba, 30-letni bramkarz Wisłoki Wiśniowa. Jego ciało wyłowiono w niedzielę z Jeziora Solińskiego. Początkowo media informowały, że sportowiec skoczył do wody celowo, by się ochłodzić, jednak prokuratura stanowczo temu zaprzecza. "Absolutnie zaprzeczam" - mówi prokurator Justyna Radzik-Czuba.
"Drodzy kibice. Dotarła do nas tragiczna wiadomość... Nie żyje nasz bramkarz Dawid Kaszuba. Zmarł w wieku 30 lat. Zarząd klubu, zawodnicy oraz kibice składają najszczersze kondolencje rodzinie oraz bliskich" - czytamy w komunikacie klubu opublikowanym w mediach społecznościowych.
Do tragicznego zdarzenia doszło w sobotę 16 sierpnia w okolicach Wyspy Skalistej na Jeziorze Solińskim (woj. podkarpackie). Natychmiast rozpoczęto poszukiwania z udziałem ratowników Bieszczadzkiego WOPR, strażaków i policji, jednak akcję przerwano z powodu zapadającego zmroku. Ciało sportowca wyłowiono następnego dnia.
Na miejscu zdarzenia pracowali funkcjonariusze pod nadzorem Prokuratora z Prokuratury Rejonowej w Lesku.
Początkowo pojawiły się doniesienia o celowym skoku do wody Dawida Kaszuby. Policja i prokuratura podają jednak inną wersję wydarzeń.
Mogę potwierdzić, że mężczyzna osunął się z urwiska. Jego żona była świadkiem zdarzenia. Policjanci Wydziału Kryminalnego KPP w Ustrzykach Dolnych prowadzą czynności pod nadzorem prokuratora z Leska - powiedziała WP SportoweFakty nadkom. Aleksandra Wołoszyn-Kociuba, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Ustrzykach Dolnych.
Na temat szczegółów wypowiedziała się również prokurator Justyna Radzik-Czuba z Prokuratury Rejonowej w Lesku.
Absolutnie zaprzeczam, że to był celowy skok do wody. Te informacje zdecydowanie nie polegały na prawdzie. Nie wiem, skąd się wzięły. To był przypadkowy upadek z wysokiego brzegu. Nieszczęśliwy wypadek - zaznaczyła.
Prokurator prowadziła czynności zarówno na Wyspie Skalistej, gdzie doszło do upadku, jak i w miejscu, do którego ciało mężczyzny zostało przetransportowane.
Uzgodniłam z Komendą Powiatową Policji w Ustrzykach Dolnych, że zostaną zrealizowane oględziny zewnętrzne zwłok z udziałem biegłego lekarza. Na tym etapie - choć oczywiście nie chcę przesądzać tej kwestii - można się spodziewać, że nie będziemy wszczynać dalszego postępowania, bo wszystko wskazuje na nieszczęśliwy wypadek - dodała prokurator Radzik-Czuba.
Dawid Kaszuba urodził się w Słupsku. Karierę rozpoczął w tamtejszym Salosie, grał także w młodzieżowych drużynach Stali Rzeszów i Izolatora Boguchwała, a następnie w Sokole Kolbuszowa Dolna oraz KS Dąbrówki. Przez wiele lat związany był z Wisłokiem Wiśniowa, gdzie cieszył się popularnością wśród kibiców i społeczności lokalnej.


