W związku z kolejnym atakiem Rosjan na terytorium Ukrainy w polskiej przestrzeni powietrznej o poranku operowało wojskowe lotnictwo. Komunikaty w tej sprawie opublikowało Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych. Jak podkreślono, nie wykryto naruszenia przestrzeni powietrznej naszego kraju.

"Zgodnie z obowiązującymi procedurami Dowódca Operacyjny RSZ uruchomił niezbędne siły i środki pozostające w jego dyspozycji. Poderwane zostały myśliwce, a naziemne systemy obrony powietrznej oraz rozpoznania radiolokacyjnego osiągnęły stan gotowości" - czytamy w informacji opublikowanej po godz. 6 przez Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych na portalu X. 

Jak podkreślono, działania wojska są prewencyjne. Mają na celu zabezpieczenie przestrzeni powietrznej i jej ochronę, zwłaszcza w rejonach przygranicznych.

Przed godziną 8 opublikowano nowy komunikat, z którego wynika, że polskie myśliwce wróciły do baz. Jak podkreślono, nie wykryto naruszenia przestrzeni powietrznej naszego kraju.

'

Rosjanie zaatakowali Kijów przy użyciu dronów i pocisków rakietowych. W centrum miasta i we wschodnich przedmieściach słychać było wybuchy oraz odgłosy działania ukraińskich środków obrony przeciwlotniczej. Władze wezwały mieszkańców stolicy, aby udali się do schronów.

Jak poinformowały ukraińskie media, powołując się na szefa kijowskiej administracji wojskowej, Tymura Tkaczenkę, w wyniku rosyjskiego ataku zginęła co najmniej jedna osoba, a siedem - w tym dziecko - zostało rannych.

Jak donosi "Ukraińska Prawda", w Kijowie, obwodzie kijowskim oraz sąsiednich regionach ogłoszony został alarm lotniczy.