Mimo licznych zapowiedzi nie doszło do rozmowy premiera z prezydentem przed szczytem Unii Europejskiej w Brukseli. Donald Tusk i Lech Kaczyński mieli rozmawiać o dalszym losie Traktatu Lizbońskiego. Nie wiadomo, co dalej z ratyfikacją tego dokumentu w Polsce, po tym jak Irlandczycy odrzucili traktat w referendum.

Oficjalnie Tusk i Kaczyński deklarują wolę rozmowy, ale wciąż nie mogą się spotkać i porozmawiać. Reporterka RMF FM usłyszała nieoficjalnie w Kancelarii Prezydenta, że przez kilka dni próbowano umówić spotkanie, ale kancelaria premiera na zaproszenia nie odpowiadała.

Współpracownicy Tuska zadzwonili do Pałacu dopiero na kilkanaście godzin przed wylotem premiera do Brukseli. Szef rządu podobno chciał bardzo rozmawiać z prezydentem, ale Lech Kaczyński, obchodzący tego dnia urodziny, czasu na rozmowę nie znalazł. Duży i mały pałac mają inną wizję tego, co powinno stać się z Traktatem Lizbońskim. Premier chce jak najszybszej ratyfikacji, prezydent czeka na ustawę kompetencyjną.