Jarosław Neneman, odpowiedzialny za podatki wiceminister finansów w rządzie Marka Belki, wraca do resortu i na to samo nazwisko. Jego nominację podpisał w środę premier Kazimierz Marcinkiewicz.

Jeszcze przed jego nominacją politykom PiS-u nie mieściło się w głowie, by do rządu Marcinkiewicza wszedł człowiek związany z poprzednią ekipą. To jest wicepremier SLD-owskiego rządu, który wziął na siebie pewną odpowiedzialność polityczną i teraz powinien ją ponosić - mówił Marek Kuchciński, wiceszef klubu PiS.

Neneman ponosił tą odpowiedzialność tylko kilka miesięcy, by wreszcie powrócić do rządu. Teraz wiceprzewodniczący klubu PiS na nazwisko Neneman tężeje. Nie będę komentował tej decyzji - podkreślił Kuchciński.

Zaskoczony decyzją premiera jest także szef klubu Przemysław Gosiewski. Dziwna decyzja. Ja nie jestem zwolennikiem, aby w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza byli przedstawiciele, którzy byli w rządzie SLD - stwierdził Gosiewski. Polityk pokreślił, że przy najbliższej okazji zapyta premiera o to, jakie były motywy jego decyzji.

Dlaczego Neneman wrócił do rządu? Jest niewątpliwie fachowcem, a PiS-owi ławka z fachowcami już dawno się skończyła.