Minionej doby strażacy interweniowali w całym kraju w związku z burzami 591 razy, z czego najwięcej - 253 razy - na Dolnym Śląsku; zginęła jedna osoba, cztery zostały ranne - poinformował PAP w niedzielę rano rzecznik prasowy komendanta głównego PSP st. kpt. Krzysztof Batorski.

Według Batorskiego, było też 87 interwencji na Mazowszu i 73 - na Opolszczyźnie.

Jak poinformował Batorski, wieczorem na Mazowszu nawałnica doprowadziła do tragedii; w miejscowości Baniocha w powiecie piaseczyńskim na samochód spadło drzewo, w wyniku czego zginął mężczyzna.

Ponadto, powiedział Batorski, w trakcie burz dwie osoby ucierpiały w wyniku wypadków na drodze na Dolnym Śląsku na wysokości Kobierzyc, gdy na ich samochody spadły konary. Jak podkreślił rzecznik, poszkodowani odnieśli niewielkie obrażenia.

Zniszczenia w powiecie świdnickim

Na Dolnym Śląsku najbardziej ucierpiał powiat świdnicki. Jak donosi nasz reporter, we wsi Olszany na podwórkach leżą fragmenty dachów, z niektórych domów zerwało je w całości, teraz są one zabezpieczone plandekami. Siłę żywiołu pokazują drzewa wyrwane z korzeniami w miejscowości.

Była taka ściana deszczu, taki wiatr, że nie można było złapać oddechu. Jakby ktoś wiadro z nieba przelewał na człowieka. Trwało to 10, 15 minut - mówią mieszkańcy wsi Olszany, gdzie zniszczonych jest 10 domów. W sumie w powiecie świdnickim uszkodzonych zostało 80 budynków.

6 tysięcy złotych zapomogi trafi do poszkodowanych

6 tysięcy złotych zapomogi z funduszu klęskowego trafi wkrótce do rodzin, których domy i budynki gospodarcze ucierpiały w nocnych nawałnicach w gminie Górowo Iławieckie na Warmii i Mazurach.

Samorządy mogą ubiegać się o środki z rezerwy, które są przeznaczone na ten cel, to 6 tysięcy złotych zapomogi i nawet 200 tysięcy złotych na odbudowę domu.

Batorski podał ponadto, że w miejscowościach Deksyty i Weskajmy na Mazurach silny porywisty wiatr - a nie trąba powietrzna, jak dotąd informowano - uszkodził kilkanaście dachów na budynkach mieszkalnych i gospodarczych.

Poinformował, że od północy sytuacja w kraju "uspokajała się" i od tego czasu strażacy wyjeżdżali 12 razy. IMGW informuje jednak, że jest drugi stopień zagrożenia wezbraniami wód na Opolszczyźnie i na Śląsku - dodał Batorski.