Ponad 600 razy interweniowali strażacy w Wielkopolsce, Kujawsko-Pomorskiem oraz na Warmii i Mazurach po nocnych nawałnicach, które przetoczyły się przede wszystkim nad zachodnią i centralną Polską. Najwięcej wezwań dotyczyło usuwania z dróg powalonych drzew i połamanych konarów, a także uszkodzonych czy podtopionych domów. Nawałnice poprzewracały również słupy energetyczne: w efekcie w samej Wielkopolsce prądu nie miało o poranku ponad 23 tysiące odbiorców. W trzech wspomnianych regionach trwa liczenie strat.

W Wielkopolsce strażacy zanotowali ponad 300 interwencji: najczęściej byli wzywani do uszkodzonych budynków, zalanych piwnic, powalonych słupów energetycznych i drzew.

Najgorzej było w Poznaniu i całym powiecie poznańskim, a także w powiatach gnieźnieńskim i leszczyńskim.

Około godziny pierwszej w nocy nad terenem powiatu leszczyńskiego przeszła burza. Strażacy są wzywani w szczególności do powalonych drzew na drogach i do podtopionych budynków mieszkalnych. Na tą chwilę działamy cały czas, liczba zdarzeń się zwiększa - mówił nam przed godziną 06:00 rano kpt Szymon Angier z miejscowej straży pożarnej.

Ponad 330 wezwań mieli strażacy w Kujawsko-Pomorskiem. Tam skutki nawałnic odczuli szczególnie mocno mieszkańcy Żnina, Bydgoszczy i Torunia oraz okolic tych miast.

W regionie w nocy mocno wiało, przez co uszkodzonych zostało kilka dachów, a połamane drzewa blokowały ulice.

Sporo pracy - w sumie kilkadziesiąt interwencji - mieli również strażacy na Warmii i Mazurach. Najgorzej było w powiatach braniewskim i elbląskim, gdzie powalonych na drogi zostało łącznie 26 drzew. Dwa z nich niestety spadły na samochody: tak było w miejscowości Wola Lipowska niedaleko Braniewa i w samym Elblągu na ulicy Sadowej.

Co ważne, nikomu na szczęście nic się nie stało.


Przed godziną 14:00 - jak sprawdził reporter RMF FM Paweł Balinowski - prądu nadal nie miało w całym kraju 12 tysięcy odbiorców.

Synoptycy ostrzegają Śląsk i Opolszczyznę

Dzisiaj o poranku burzowe chmury zawisły nad regionami na południu kraju. Jak donosił reporter RMF FM Marcin Buczek, służby kryzysowe wydały ostrzeżenia przed burzami dla Opolszczyzny i Śląska: w obu województwach będą one obowiązywać przynajmniej do 22:00.

Mieszkańcy tych regionów mogą spodziewać się deszczu, gradu i silnego wiatru, który miejscami może wiać z prędkością 80 km/h.

Burze - jak ostrzegają synoptycy - mogą być gwałtowne.

(e)