​Nauczyciele z sekcji oświatowej "Solidarności" kontynuują protest polegający na okupacji kuratorium w Krakowie. Podkreślają, że następny ruch należy do rządzących i podtrzymują deklarację o zaostrzeniu akcji.

Nauczyciele podtrzymują deklarację, że jeżeli do 20 marca przedstawiciele rządu nie podejmą z nimi rozmów, to zaostrzą formę protestu. Wciąż nie zdradzają jednak, jaką formę on przybierze. Przygotowany jest plan działania, który w odpowiednim czasie zostanie wdrożony w życie - poinformowała PAP w poniedziałek rzeczniczka prasowa sekcji oświaty małopolskiej "Solidarności" Jolanta Zawistowicz.

Jak wyjaśniła, liczba protestujących "zawsze oscyluje wokół 15 osób", gdyż tyloma miejscowymi noclegami dysponują związkowcy. W tej chwili jest nas 12, wyjechały osoby z Podkarpacia, przyjechały z Podhala. Przyjeżdżają osoby z różnych stron kraju, cały czas ślą listy poparcia, popierające uchwały swoich komisji; ten proces jest w toku. Protest nie jest na etapie wyciszenia - wręcz odwrotnie - powiedziała Zawistowicz.

W jej ocenie, cała akcja przybiera na sile. W pewnym momencie, z końcem zeszłego tygodnia, chętnych było dwa razy więcej niż miejsc do nocowania. Rozpisaliśmy dyżury, które mamy zaplanowane do przodu - mówiła.

Pytana o to, czy ze strony władz padła już deklaracja w sprawie spotkania, odpowiedziała: Liczymy cały czas na sygnał ze strony rządzących, że przyjadą do nas, a jeśli nie, to mamy nadzieję, że podczas spotkań z przedstawicielami Komisji Krajowej nasza sprawa zostanie załatwiona.

Jak dodała, żadnego "pisma ani oficjalnego maila" protestujący nie otrzymali. Apelujemy, czekamy na ruch tych, po stronie których jest teraz piłeczka - powiedziała.

Nauczyciele rozpoczęli akcję w ubiegły poniedziałek. Domagają się: skrócenia ścieżki awansu zawodowego i wzrostu wynagrodzeń: od 2019 roku o 15 proc., a od 2020 roku o kolejne 15 proc. Według ich zapowiedzi, będą kontynuować okupację w małopolskim kuratorium oświaty w Krakowie aż do chwili pojawienia się tam jakiejkolwiek osoby decyzyjnej w realizacji ich postulatów.

Protest oświatowej "Solidarności" wspierają inne branże, m.in. "S" służby zdrowia, kolejarzy, transportowców.