​Sześciolatka została poraniona żyłką zawieszoną nad jedną ze ścieżek rowerowych w Stargardzie, w woj. zachodniopomorskim. Policja zatrzymała dwie nastolatki, które przygotowały "pułapkę na rowerzystów".

Do zdarzenia doszło na jednym ze stargardzkich osiedli. Sześcioletnia dziewczynka, jadąc ścieżką rowerową ze swoją mamą najechała na żyłkę rozciągniętą pomiędzy dwoma słupami. 

Autorki tej niebezpiecznej pułapki udało się namierzyć dzięki wsparciu facebookowej grupy Stoją! Stargard. 

Napisała do nas pani Agnieszka, której córka została poszkodowana. Wszyscy od razu zainteresowali się tą sytuacją. Dwa dni temu jeden z naszych grupowiczów - Adam - "najechał" dwie dziewczyny, które bawiły się splotem materiału przy jednej ze ścieżek rowerowych. Udostępnił to na naszej zamkniętej grupie. Informacja tak szybko się rozeszła, że na ulicy Spokojnej pojawiło się kilkunastu klubowiczów ze Stoją! Stargard - opowiada w rozmowie z TVN24 Michał Łozowski, administrator grupy Stoją! Stargard.

Internauci od razu wezwali policję i nie pozwolili uciec dziewczynom do czasu przyjazdu służb. Funkcjonariusze zatrzymali nastolatki. Zostały przesłuchane na komendzie, a później odebrane przez rodziców.

Jedna z dziewczyn jest pełnoletnia. Policja ustala teraz okoliczności zdarzenia. Na razie śledczy nie informują, jakie zarzuty mogą usłyszeć nastolatki.