Sąd i policja wyjaśniają wstrząsającą sprawę z Domu Dziecka w Wągrowcu. Od kilku tygodni miało dochodzić tam do gwałtów na wychowankach. Sprawcą miał być 15-latek - donosi "Głos Wielkopolski". Sprawa wyszła na jaw po ostatnim gwałcie, do którego doszło kilka dni temu. Ofiarą nastolatka padł 10-letni chłopiec.

Otrzymaliśmy zgłoszenie w tej sprawie. Postępowanie jest w toku - mówi Agnieszka Wójtych z wągrowieckiej policji. Funkcjonariusze nie zdradzają szczegółów śledztwa. Zasłaniają się jego dobrem, ale przede wszystkim dobrem samych dzieci. Sprawę, oprócz policji, wyjaśnia już także Wydział Rodzinny Sądu Rejonowego w Wągrowcu. Tu znajdziesz cały artykuł

Podejrzanym jest jeden z wychowanków placówki. Zarzuca się mu gwałty i molestowanie dzieci, chłopców i dziewczynki w wieku 10-12 lat. Został już odizolowany od pozostałych podopiecznych - dodaje Dariusz Ratajczak, prezes Sądu Rejonowego w Wągrowcu.

Grozi mu pobyt w placówce wychowawczej maksymalnie do 21. roku życia. Ponieważ ma 15 lat, nie ma możliwości, aby odpowiadał jako osoba dorosła. Taką możliwość polskie prawo przewiduje w stosunku osób, które skończyły 16. rok życia i mimo tak młodego wieku są już dojrzałe jak na swoje lata, co więcej, tylko wtedy, gdy mowa o najcięższych przestępstwach - wyjaśnia adwokat Stanisław Kępiński.

Głos Wielkopolski