W meczu eliminacji piłkarskich mistrzostw świata z Irlandią Północną podopieczni Leo Beenhakkera zremisowali 1:1. Na szczęście według pierwszych informacji, zarówno przed meczem, w jego trakcie a także po jego zakończeniu było spokojnie.

Policjanci i ochroniarze, których w rejonie Stadionu Śląskiego były tysiące ani razu nie byli zmuszeni do poważnych interwencji. Najwięcej pracy miała drogówka, która rozładowywała ruch na ulicach Chorzowa i Katowic.

Brak incydentów cieszy tym bardziej, że irlandzkie media ostrzegały swoich kibiców przed przyjazdem do Polski. Nasi fani mieli być agresywni i żądni zemsty za bitwę na ulicach Belfastu po pierwszym meczu obu reprezentacji. Sami kibice w nie najlepszych humorach opuszczali wczoraj chorzowski stadion: