Połamane krzyże i fragmenty nagrobków znaleziono na nielegalnym wysypisku w Mszanie Dolnej w województwie małopolskim. Po porządkach na cmentarzu parafialnym zniszczone krzyże, tablice z nazwiskami zmarłych i inne fragmenty nagrobków wylądowały na skarpie przy potoku. Zbezczeszczone obiekty kultu oburzyły mieszkańców, którzy domagali się interwencji w tej sprawie.

Cmentarz w Mszanie Dolnej należy do parafii pod wezwaniem Świętego Michała Archanioła. Tam powiedziano nam, że księża znają sprawę, ale nie administrują cmentarzem.

Co na to Urząd Miasta? Sprawą zajęła się już straż miejska, która wraz z urzędnikami próbuje ustalić sprawcę. Nieoficjalnie w magistracie podejrzewają, że za wysypywanie gruzu odpowiadają pracownicy administratora cmentarza, którzy niedawno robili tam porządki.

Zarządcą obiektu jest zakład pogrzebowy. Niestety nie udało nam się skontaktować z właścicielem firmy. Pracownica, która odebrała telefon, nie chciała skomentować sprawy.

Do tej pory nie uprzątnięto gruzu ze skarpy. Nie wiadomo nawet, kto ma się tym zająć. Jednak burmistrz miasta Józef Kowalczyk przyznaje, że sprawca będzie musiał liczyć się z ogromną karą. Na razie trudno mówić o kwotach, ale jak zapowiada włodarz - jeśli podejrzenia potwierdzą się -  właściciel firmy zapłaci "dużo więcej, niż zarobił na nowych nagrobkach".

Materiał wideo prezentujemy dzięki uprzejmości Telewizji Limanowa

(j.)