Spada liczba wypadków w polskim górnictwie. W tym roku było ich niespełna dwa tysiące. To najmniej od kilkudziesięciu lat. Wyższy Urząd Górniczy przygotował raport w tej sprawie.

Ciągle przeważają takie wypadki, gdzie błąd pod ziemią popełniają ludzie. To głównie łamanie przepisów i rutyna. Dopiero drugie w kolejności są przyczyny naturalne - na przykład wstrząsy i osuwanie się skał.

W tym roku ciężkich i śmiertelnych wypadków w polskich kopalniach było blisko o połowę mniej niż przed rokiem. Jest tak między innymi dlatego, że rośnie liczba kontroli. W tym roku inspektorzy urzędów górniczych ponad 1700 razy nakazywali wstrzymywać prace pod ziemią. Chodzi zarówno bezpośrednio o wydobycie, jak i pracę podziemnych urządzeń.

(es)